FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum 2006/2007 wydział lekarski Strona Główna
->
Kosz
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Organizacyjne
----------------
Forum jest nieczynne.
III rok
----------------
Ogłoszenia
Patomorfologia
Patofizjologia
Higiena
Mikrobiologia
Immunologia
Farmakologia
Interna
Pediatria
II rok
----------------
Ogłoszenia
Biochemia
Fizjologia
Histologia
Grupa C
Połowinki
I rok
----------------
Anatomia
Biofiza
QLTURA
----------------
Tematy wszystkie
KOSZ
----------------
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
^_^
Wysłany: Wto 21:40, 25 Wrz 2007
Temat postu:
Może zacznę na mam nadzieję dobry poczatek.
Praktyki miałem W Sokołowie Podlaskim- mojej rodzinnej miejscowiści więc miałem niedaleko- na oddziale chrurgi. Jak było? Myślę że ten czas do straconych nie należał.
Na samym początku pielęgniarka przełożona zaprowadziła mnie przestraszonego biednego studenta do oddziałowej. Jak się okazało wszystkie pielęgniarki były bardzo miłe. Tylko miały jedną wadę: nie potrafiły zbytnio przekazać tego co same potrafią, a nie chciałem robić nic na siłe. Mimo tego zobaczyłem dość dużo.
Wszelakiego rodzaju endoskopie- dowiedziałem się że przewody można wsadzać we wszystkie dziury...
RTG USG EKG- z rtg i ekg da się jeszcze coś wywnioskować a z ultrasonografii to wiem tylko kiedy pacjętowi chce się siusiu
Operacja wycięcia pęcheżyka żółciowego metodą laparoskopowa- malutko krwi i sporo prętów wsadzonych w brzuch napąpowany CO2. Wszystko robiono za pomocą zmiennych końcówek do tychże prętów( nie wiem jak to się fachowo nazywa dla mnie wyglądało to jak wydrążone rurki) Obraz z wnętrza przekazywały 2 kamerki. (świerze jelitka są takie różowiutkie, nie to co te sine serpentynki z anatomii) Sam pęcheżyk wyjęto przez pępek.
obchód poranny- to już jest taki totolotek
na chirurgię przyjeżdżało mnósto połamańców z wypadków, conajmniej 2 zapalenia wyrostka robaczkowego na tydzień, często ktoś zajwiał się z kamykami przewodu moczowego. Wszyscy po zapaściach też tu trafiali.
Na nudę nie można było nażekać, a jak było nudno to mogłem sobie iść.
Dużo cieakwych rzeczy mozna było dowiedzieć sie od samych pielęniarek.
Czegóż to się nie nasłuchałem w ich kanciapie
^_^
Wysłany: Pią 23:42, 06 Lip 2007
Temat postu: Praktyki pory letniej
Jak wyglądały Wasze praktyki
Co zwróciło waszą uwagę
Może macie jakieś ciekawe spostrzeżenia na temat polskiej służby zdrowia w którą wpadamy coraz głębiej z każdym ukończonym rokiem:?:
Zapraszam wszystkich, nie tylko grupę C
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Saphic 1.5 // Theme created by
Sopel &
Programosy.pl
Regulamin