Czego się uczyć?

Misza

tak jak wyżej, chodzi o piąte ćwiczenia, na rozpisce jest: zmiany wsteczne i adaptacyjne oraz preparaty, które będą na ćwiczeniach, oczywiście rozumiem, że rysować nic nie będziemy i preparaty do oglądania, ale zmiany, czy chodzi o pierwszy rozdział z nowiuteńkiego Robbinsa?

KaMiLciA :)

czego sie uczyc..to nie wiem.ale co do ksiazki-nam dzisiaj pan profesor Sulkowski (Sulikowski czy jakos tak podobnie Razz

) powiedzial, ze na ten semestr najlepsza ksiazka to Groniowski. Przepiekny, nowiuteńki Robbins podobno bedzie dopiero potrzebny na przyszly semestr. aczkolwiek moze tak byc, iz kazdy asystent moze miec wlasny typ ulubionej knigi.

KaTe

ale w Groniowskim chyba tego nie ma ... (???)

mala

ja tam slyszalam ze pierwszy rozdzial z robbinsa i nic wiecej robic nie mam zamiaru;p

KaMiLciA :)

a zebym to ja wiedziala, czego trzeba sie nauczyc..zebym w ogole miala Groniowskiego..to tez byloby fajnie Wink

zieellona

Obawiam sie ze pierwszy rozdzial Robbinsa tutaj to bedzie z jednej strony za malo a z drugiej za duzo, gdyz np. nie ma w nim amyloidozy(wazne!) a jest apoptoza (to nie na jutro), no ale moj asystent ponoc przez caly ubiegly rok nie postawil zadnej oceny na cwiczeniach Very Happy

wojtek

na 3+ wystarczy Robbins, Kruś i Groniowski

spajki

fuck nam babka pozwiedzała że nie odpuści żadnego ćwiczenia

i będziemy pisać

mIKI

mala

wezcie nie dobijajcie bo mi sie nawet nie chce tego robbinsa czytac;p a cwiczenia juz za pare godzin;p takze napisze wieczorem co bylo Wink

martinaaa

czekam więc na relacje;d

KaTe

dziś były patologiczne wspomnienia histologii, czyli narysuj co widzisz a każdy widział co innego

wejściówek brak, u nas rzucił tylko pytaniem czym sie różni przerost od rozrostu i całe ćwiczenia sprawdzał koła z sekcji Wink

luuuuZ

mala

dokladnie tak bylo, niestety nie wiem co u innych asystentow sie dzialo

Stiglar

hym...a czego trzeba było się nauczyć więc? Smile

MuSli

ja! ja! ja powiem!

jednym z asystentow w gr c jest Pan Starszy Gluchy, ktory wytrwale prowadzil dzis kolejny wyklad.
Pan Starszy Gluchy wychodzi z zalozenia, ze musi zapytac na cwiczeniu cala swoja grupe i ze nie bedzie sie bawil w mikroskopy i preparaty, bo on juz niewiele widzi..
U Pana Starszego trzeba bylo umiec slowo w slowo to co on mowi na wykladzie, lacznie z przykladami. Kiedy sie wypowiedzialo jakies magiczne slowo-klucz z wykladu, wtedy on uznawal ze student umie, sam mowil dalej i stawial dobra ocene..
Choc z ocenami to wlasciwie nie wiadomo czym on sie kierowal..