Forum 2006/2007 wydział lekarski Strona Główna

Humor
Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 2006/2007 wydział lekarski Strona Główna -> Tematy wszystkie
Autor Wiadomość
yacqq
Administrator
Administrator


Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce F10
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:38, 06 Mar 2007    Temat postu: Humor

Ktoś chciał, wiec ma Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiorr
Stażysta


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Wto 19:51, 06 Mar 2007    Temat postu:

Na początek taki dłuższy

Uboga wiejska rodzina miała jedyną żywicielkę - krowę.
Kiedy nastał kolejny ranek, mąż wstał jak zwykle przed świtem i poszedł do
obory ją wydoić. Niestety krowa leżała całkiem martwa. Człowiek się załamał,
przed oczami stanęła mu wizja śmierci głodowej, więc wyjął ze spodni pasek i
powiesił się pod powałą. Po dłuższej chwili obudziła się żona, zaniepokojona
brakiem małżonka. Od razu pomyŁlała, że mąż powinien być w oborze. Kiedy się
tam udała i okazało się, że mąż popełnił samobójstwo, a na klepisku leży
martwa krowa - jedyna żywicielka rodziny, niewiele myśląc powiesiła się koło
męża, w końcu zgodnie z przysięgą małżeńską chciała dzielić jego los. Po
chwili obudził się starszy syn. Kiedy zobaczył, że łoże rodziców jest puste,
a na stole nie stoi kanka z mlekiem, jak zazwyczaj bywało, postanowił
poszukać rodzicieli w oborze. Jakiż był jego szok, gdy odnalazł martwą krowę
i rodziców równie martwych, a okoliczności wskazywały na samobójstwo.
Pomyślał, że musi to sobie poukładać, postanowić coś, a najlepiej zawsze
udawało mu się myśleć nad rzeką. Wziął więc wędkę i poszedł nad wodę.
Zarzucił haczyk i w tej chwili z wody wyłoniła się postać pięknej syreny...
- Jeśli przelecisz mnie pięćdziesiąt razy, wskrzeszę twoich rodziców, krowę
i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena.
Niestety syn dał radę syrenie tylko 25 razy i kiedy zasłabł pochłonęły go
czeluście piekielne. W tejże chwili obudził się młodszy syn ubogich
rolników. Kiedy zobaczył, że izba stoi pusta, postanowił, że poszuka
współmieszkańców. Kiedy zobaczył martwą krowę i martwych rodziców w oborze,
bardzo zafrasowany zauważył brak również wędek. Przecież miał jeszcze brata.
- Pewno poszedł nad rzekę - pomyślał i poszedł go poszukać. Zastał
porzuconą wędkę i pomyślał, że brat poszedł za potrzeba i zaraz wróci,
jednak w tym momencie z wody wyłoniła się piękna syrena i zapytała:
- Ile masz lat chłopcze?
- 16...
- Hm, jeśli przelecisz mnie 25 razy, wskrzeszę twoich rodziców, brata,
krowę i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena.
- A mogę 30?!
- No, możesz...
- A 40?
- Możesz chłopcze, oczywiście, jak tylko dasz radę.
- A 50 razy mogę?
- Tak, tak, tak! - krzyknęła uradowana syrenka.
- A nie zdechniesz jak krowa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wojtek
Pomocna dłoń
Pomocna dłoń


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 80 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:30, 07 Mar 2007    Temat postu:

Na przesłuchaniu policjant mówi:
-To to niech pani opowie jak to bylo..
-No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
-Napastowali pania ?
-Nie... na sucho pojechali.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dlaczego dziewczynka nie płakała, gdy spadła z rowerku?
- Bo jej kierownica przebiła płuco.

Po latach spotkało się trzech przyjaciół z II LO im Jana Zamoyskiego w Lublinie.
Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.
- Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam ku*wie do kawy.
Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :
- Wezmę ku*wa pożyczkę, kupię starej pipie auto i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie, suka.
Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :
- A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
- Ale po co ? - pytają koledzy
- Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie "Ale wielka tabletka Ibupromu". A ja wtedy wypadnę z łazienki i pier****ę ją siekierą w plecy

http://www.youtube.com/watch?v=BNOSFa8H5nI


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiorr
Stażysta


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Sob 19:17, 10 Mar 2007    Temat postu:

- Mama, a gdzie się wkłada tampony?
- No, tam, skąd się dzieci biorą.
- W bociana?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
^_^
Profesor
Profesor


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolina muminków

PostWysłany: Sob 23:53, 10 Mar 2007    Temat postu:

Przychodzi mąż do domu a tam zastaje żonę z innym mężczyzną w łóżku.
Zdenerwowany pyta się żonę:
- Co on robi w naszym łóżku?!
a żona rozanielonym głosem odpowiada:
- Cuda, Cuda...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Disajn
Gość





PostWysłany: Nie 22:26, 11 Mar 2007    Temat postu:

Rozmawia dwóch lekarzy:
- Wyobraź sobie, przyszedł dzisiaj do mnie pacjent, który skarżył się na ból w du*ie. Każę mu zdjąć spodnie i patrzę, a tam całe dupsko w kolcach! Pięć godzin mu je wyjmowałem!!!
Drugi:
- Hahaha... Ja to wczoraj dopiero miałem pacjenta! Przyszedł facet i skarży się na obcy przedmiot w du*ie. Każę mu zdjąć spodnie a tam z dupska koperta mu wystaje. Otwieram i czytam: "Doktorze, zielonooka brunetka, bez nałogów, zgrabna, zamężna, piersi - mała czwóreczka - poszukuje kochanka. Jeśli jest Pan zainteresowany, proszę odpowiedzieć tą samą pocztą."
Pierwszy:
- Hahaha... I co zrobiłeś?
Drugi:
- Nic takiego... Posłałem damie różę....
Powrót do góry
Disajn
Gość





PostWysłany: Nie 22:33, 11 Mar 2007    Temat postu:

Koleś wrócił spóźniony do domu, szybko się rozebrał i hop! - pod prysznic. Po chwili w drzwiach łazienki pojawia się jego kobitka i z irytującą wścibskością w głosie zagaduje:
- Tomek! Gdzie byłeś?
Z kabiny słychać szum, chlupot i niewyraźne: - ..e..ałem!
- Ale ta koszulka jest sucha, i nawet nie pachnie! - drąży temat dziewczyna
Koleś wychodzi z kabiny uśmiechnięty, susząc włosy ręcznikiem
- Bo jeba*łem na golasa, idiotko.
Powrót do góry
Tomasz
Gość





PostWysłany: Nie 22:34, 11 Mar 2007    Temat postu:

Posylwestrowe pobojowisko. Ludzie różnej płci śpia. Z jednego wyrka słychać szept:
On: - Daj...
Ona: - Nie.
On: - No daj...
Ona: - Nie!
On: - Daj...
Ona: - Nie, kur*wa!
On: - Czemu?
Ona: - Muszę najpierw z tobą chodzić.
On: - Daj... Jutro pochodzimy.
Powrót do góry
pitbull
Mikrob


Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:56, 11 Mar 2007    Temat postu:

Sasza po ślubie przyjeżdża do Ojca!
- Nu i szto Sasza, poruchał?
- Niet!
- Paczemu?
- Nie wchodit!
- Kak nie wchodit? Maslił?
- Niet.
- No to paproboj!
Po tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca.
- Nu i szto Sasza, poruchał?
- Niet.
- Paczemu?
- Nie wchodit!
- Kak nie wchodit? Maslił?
- Da maslił!
- Slinil?
- Niet.
- No to paproboj!
Po kolejnym tygodniu przyjechał Sasza do Ojca.
- Nu i szto Sasza, poruchał?
- Niet.
- Paczemu?
- Nie wchodit!
- Kak nie wchodit? Maslił?
- Da maslił!
- Slinił?
- Da slinił!
- A w słoj z tawotam wkładał?
- Niet.
- No to paproboj!
Po jeszcze jednym tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca.
- Nu i szto Sasza, poruchał?
- Niet.
- Paczemu?
- Nie wchodit!
- Kak nie wchodit? Maslił?
- Da maslił!
- Slinił?
- Da slinił!
- A w słoj z tawotam wkładał?
- Nie wchodit!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wojtek
Pomocna dłoń
Pomocna dłoń


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 80 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:35, 12 Mar 2007    Temat postu:

Jedzie baca furmanka i zatrzymuje go policjant.
- Baco co tam wieziecie w tych baniakach?
- Ino sok z banana.
- A dacie spróbowac? - pyta policjant.
- Prose bardzo. - mowi baca.
Policjant sprobowal i sie skrzywił, kazal bacy jechac dalej.
A baca do konia:
- Wio Banan.

Sobota wieczor, maz siedzi przed TV i oglada sobie mecz popijajac piwko. wraca zona z zebrania feministek i mowi do meza rozkazujacym glosem:
- Od dzisiaj pierzesz, zmywasz naczynia, sprzatasz, robisz wszystko a ja siedze i mam miec wszystko na gotowe!
maz na to:
- a jak nie to co?!
Żona:
- to nie chce cie widziec!
...i nie widziala go 1 dzien, 2 dni, 3 dni... na czwarty dzien juz go troszke dojrzala... jak jej opuchlizna z oczu zeszla...

Czterech dresiarzy jedzie swoim nowiutkim AUDI A4. W pewnym niefortunnym
momencie walnal w nich maluch!
Wkurzeni wysiedli z AUDIKA. Po podejsciu do drzwi malucha jeden z nich
wybil szybe i wyciagnal przez nia kierowce malucha i mowi:
- No, to teraz bedzie wpierdol !!
- Ależ panowie, to nie jest sprawiedliwe, ja tu jestem sam, slaby, maly a
was jest czterech...
Dresiarze odwrocili sie by omowic sytuacje i po chwili odwracaja sie i
jeden z nich mowi:
- No dobra, to Basiur i Grucha są z toba..

Przychodzi mężczyzna do spowiedzi i mowi:
-prosze ksiedza tak mi sie chcialo ze nie wytrzymalem i musialem... bardzo żaluje...
-Alez synu cóż żeś uczynił ?
-zgwalcilem swa zone!
-oj synu rozne zeczy dzieja sie na swiecie idz glos ewangelie wybaczam ci!
sytuacja sie powtarza przychodzi znow ten sam facet po jakims czasie
-ojcze zgrzeszylem... przespalem sie z bardzo stara kobieta ona mnie w ogole nie pociagala ale tak mi sie chcialo ze niewytrzymalem musialem... zaluje
-oj synu różne rzeczy dzieja sie na swiecie idz glos ewangelie wybaczam ci!
sytuacja po raz kolejny sie powtarza
-Prosze ksiedza
-co tym razem ?
-kochalem sie namietnie z ksiedzem z sasiedzkiej plebanii
-ku*** TU JEST TWOJ KSIADZ TU JEST TWOJA PLEBANIA!!!

Czerwony Kapturek do babci:
- Dlaczego masz takie wielkie mięśnie?
Na to babcia:
- Bo pracowalam w biedronce.

Facet mial trzy przyjaciolki. Jednak tylko jedna mogl wybrac za zone. Postanowil, wiec kazdej dac po 2000zl. Chcial sprawdzic co kazda z nich z tym zrobi.
Pierwsza pobiegla od razu do fryzjera, kupila sobie tez nowe ciuchy. Przyszla do faceta i mowi, ze to wszystko dla niego, bo go kocha.
Druga kupila mu zestaw Cyfra plus i kilka skrzynek piwa. Przyszla do faceta i mowi, ze to wszystko dla niego, bo go kocha.
Trzecia zainwestowala pieniadze, zarobila wiecej, zainwestowala znowu i znow zarobila. I tak kilka razy. Dorobila sie majatku, przyszla do faceta i mowi, ze to wszystko dla niego, bo go kocha.
Po namysle facet wybral kobiete z wiekszym biustem. Jaki z tego moral?
...ze faceci w przeciwienstwie do kobiet nie leca na kasa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wojtek
Pomocna dłoń
Pomocna dłoń


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 80 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:42, 13 Mar 2007    Temat postu:

Jedzie DRES samochodem, na zakręcie złapał gume. Obok przechodzi drugi i się pyta:
-hej co robisz?
-nic, koło wykręcam
Nagle ten drugi wybija szybe i mówi:
-TO JA BIORE RADYJKO!

[link widoczny dla zalogowanych] Very HappyD

http://www.youtube.com/watch?v=0opEuuSUUbQ&mode=related&search=


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lipson86
Gość





PostWysłany: Śro 21:35, 14 Mar 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
pitbull
Mikrob


Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:51, 14 Mar 2007    Temat postu:

Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko.
Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki
były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
- Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
- Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
- 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
- Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w
tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta
wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych
zdolnościach.
Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze
tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki
dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się
dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę
kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie.
Zdumiona kobieta spytała:
- Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?
- Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypierdalasz.




Podczas olimpiady Robert Korzeniowski zauważył w sklepie nieznaną mu markę prezerwatyw: "Kondomy olimpijskie". Zaintrygowany, postanowił je kupić. Po powrocie do domu pokazuje nabytek żonie.
- "Kondomy olimpijskie"? Czym się różnią od zwykłych? - pyta żona.
- Są w trzech kolorach: złotym, srebrnym i brązowym. Jak medale.
- I który kolor wybierzesz dziś w nocy?
- Złoty, naturalnie - oświadcza dumnie Korzeniowski.
- A nie założyłbyś srebrnego? Może przynajmniej raz doszedłbyś jako drugi...


Mama, tata i synek wybrali się do cyrku. Gdy na arenie pojawił się słoń, tata poszedł kupić słodycze. Nagle chłopiec wstaje i wyciągając rękę, krzyczy:
Mamo, mamo, co to jest? Zaskoczona pytaniem mama odpowiada: - To jest ogon słonia.
Syn jednak wykrzykuje dalej: -
Nie! Pod spodem. Zakłopotana mama odpowiada:
- Tooo... nic takiego. Wraca tata, ale zapomniał kupić napojów, więc idzie po nie mama.
Gdy tylko się oddaliła, synek wiesza się ojcu na ramieniu.
- Tato, tato, co to jest? - To jest ogon, synu.
- Nie, pod spodem.
- To jest siusiak słonia.
Chłopiec chwilę się zastanawia, po czym mówi:
- A mama powiedziała, że to "nic takiego".
Ojciec z dumą rozpiera się na fotelu:
- No cóż, synku. Tatuś trochę mamusię rozpuścił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wojtek
Pomocna dłoń
Pomocna dłoń


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 80 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:25, 14 Mar 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Czym się różni opona od Murzyna? A no tym, że jak nałoży się łańcuch na opone to nie rapuje.

A dlaczego Murzyn dostal tylko 12 lat?
Bo byl niewinny...

Rozmawia Juszczenko z Pania Prezydentową Kaczyńska podczas walnego zgromadzenia na Ukrainie
Rozmawiają rozmawiają
w pewnym momencie Juszczenko pyta P. Kaczyńska:
- Ty, a Ciebie to czym truli?

Przedstawienie "Romeo i Julia". Julia umiera, Romeo pada na kolana i mówi:
- Co mam robić, co mam robić?
Głos z widowni:
- Pier*** póki ciepła

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiorr
Stażysta


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Sob 20:26, 17 Mar 2007    Temat postu:

znalazlem wierszyk, akurat na poprawienie humoru po poprawce z bioli

culex pipens


Komar, owad pospolity
rodzaj żeński, jadowity.
Małe takie, niepozorne
na trucizny to odporne
Kiedy tylko zmrok zapada
przez okienko sQrwiel wpada
i gdy światła gasną w sali
słychać ch**a już w od dali.
Bzyka po*eb cala noc
nie pomoże nawet koc
a gdy rano wstajesz
to Qrwicy wnet dostajesz
swędzi noga, swędzi ręka
a ten Qtas nie wymięka
taki mały, a ma moc
i tak Qrwa jest co noc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 2006/2007 wydział lekarski Strona Główna -> Tematy wszystkie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 1 z 14

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin