Forum 2006/2007 wydział lekarski Strona Główna

Humor
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 2006/2007 wydział lekarski Strona Główna -> Tematy wszystkie
Autor Wiadomość
Cameh
Stażysta


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:56, 22 Kwi 2007    Temat postu:

Studenci na egzaminie
profesorze a moze tak przełozymy ?
Sor : sa dwa powody kiedy moizna przełozyc , smierc bliskiej osoby i pobyt w szpitalu.
Student: sorze a jak ktos sie kochał całą noc... ?
Sor : nie szkodzi napiszesz drugą ręką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marisha
Siostra Basen


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: centrum / Białystok --> E7

PostWysłany: Nie 23:09, 22 Kwi 2007    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=HbHTIlLIcAY

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wojtek
Pomocna dłoń
Pomocna dłoń


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 80 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:27, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Idzie babcia przez las, Zmęczyła się, więc pobiegła.

Dzwoni gość do pracy:
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca, to proszę moją żonę, żeby zrobiła mi laskę i potem
czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.
- Hmm OK spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób ?
- Doskonale, a w ogóle to ...fajną ma szef chałupę!

jak sie nazywa rumun sprzedajacy plyty CD na stadionie ??
CD-ROM

Wies ! Zapuszczone, biedne gospodarstwo. Biedni gospodarze.
Z inwentarza domowego zostal tylko glodny kogut, pies i kot.
Usiedli sobie oni wieczorkiem pod izba i naradzaja sie.
Kogut :
-Nie ma co K**** zwlekac. Wynosze sie jutro rano do innej wioski. Tutaj nie ma ziarna, nie ma kur, nic K**** nie ma. Nie ma po kim deptac.
Kot :
-Ja tez stad ide! Nie ma ziarna, nie ma gryzoni. Nie ma krowy, nie ma mleka.
Pies :
-A ja jeszcze zaczekam pare dni.
Kogut i Kot chórem: A tobie co ? Oszalałeś ?
Pies :
-Wczoraj wieczorem slyszalem, jak gospodarz mowil do gospodyni:
"Jeszcze pare dni takiego glodu i bedziemy chyba chuja ssac Szarikowi..

Przychodzi chłop do weterynarza:
- Doktorze, świnie nie chcą żreć!
- Cóż, musi je pan wziąć do lasu i przelecieć, to dobrze na nie wpływa.
Chłop zrobił, jak mu lekarz kazał, zapakował świnie do Żuka, wywiózł do
lasu i po kolei przeleciał. Nie pomogło.
- Panie doktorze, dalej nie chcą żreć.
- Musi pan je zabrać w nocy.
Jak powiedział lekarz, tak chłop zrobił. Zapakował świnie do Żuka, wywiózł
nocą do lasu i przeleciał po kolei. Wrócił zmęczony nad ranem i położył się
spać. Za godzinę budzi go przerażona baba.
- Wstawaj, stary! Wstawaj!
- Co?
- Świnie!
- Żrą?
- Nie! Siedzą w Żuku i trąbią.

Do lekarza przychodzi baba z małymi cyckami i dużą dupą.
- doktorze, moglby doktor cos zrobic z moimi piersiami...sa takie małe...
- LEKRZ W ŚMIECH; p - baba oburzyła sie i wybiegła z gabinetu
Poszła do następnego lekarza, opowiedizala swój problem a tamten też w śmiech. Zdenerwowana wybiegła z gabinetu. ten lekarz zadzwonił do następnego i mowi: "Ty, przydzie do ciebie taka baba z dużą dupą i małym biustem to weź jej cos poradz, tylko sie z niej nie śmiej"
Baba poszła do tametgo..
- Słucham, w czym moge pomóc?
- Mam taki problem: mam taką dużą dupę a mały biust, czy mogłby Pan mi jakos pomóc?
Lekarz zastanawia sie chwilę i mowi - niech pani każdego dnia nawija sobie papier toaletowy na rękę i pociera nim między piersiami.
- i co? myśli pan ze to pomoze??
- No, Dupie pomogło

Jedzie sobie Papiez tym swoim PapaMobile nagle widzi blondynke idaca obok Niego. Nie chcialo Mu sie z nia gadac to przyspieszyl troche. ale patrzy a blondynka tez przyspiesza, to On jeszcze szybciej, a blondynka tak samo przyspiesza. Nagle Papiez juz ostro gazuje patrzy a blondynka z wywieszonym jezykiem caly czas leci za Nim. W koncu wkurzony zatrzymuje sie a blondynka podbiega i mowi : Dwie gałki pistacjowe poprosze!

Einstein pojawia się przy bramie do niebios. Św. Piotr stwierdza:
- Hmm... Wyglądasz jak Einstein, ale czy naprawdę nim jesteś? Nawet nie wiesz, jak różnych metod ludzie próbują, żeby się tu prześlizgnąć.
Mogę prosić kawałek kredy i tablicę?
Św. Piotr pstryknął palcami, pojawiła się tablica i kreda. Einstein zaczął objaśniać zasady matematyki i fizyki, rysować na tablicy wykresy, itp.
- Ok, wierzę Ci, wchodź.
Następny był Picasso. Scena się powtarza, Picasso prosi o to samo co Einstein. Otrzymuje tablicę i kredę - paroma maźnięciami kredy tworzy
surrealistyczny obraz.
- Na pewno jesteś Picassem, wchodź!
Po jakimś czasie do nieba przychodzi Lepper.
- Picasso i Einstein udowodnili kim są. W jaki sposób Ty możesz udowodnić?
- A kto to Picasso i Einstein?
- Wchodź, Andrzej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marisha
Siostra Basen


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: centrum / Białystok --> E7

PostWysłany: Wto 20:06, 24 Kwi 2007    Temat postu:

co się stao? Smile [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
boski
Profesor
Profesor


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BP

PostWysłany: Wto 23:07, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Trzech Murzynów złapało złotą rybkę. Zgodnie ze zwyczajem rybka zaproponowała, że spełni ich trzy życzenia, ale po jednym dla każdego. Pierwszy z nich zażyczył sobie, że chce być biały. Rybka powiedziała, że nie ma problemu i Murzyn jest biały. Drugi długo się zastanawiał i po namyśle stwierdził, że też chce być biały. Złota rybka i to życzenie spełniła. Ostatni również długo się zastanawiał i w końcu mówi: chcę żeby oni byli czarni!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
boski
Profesor
Profesor


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BP

PostWysłany: Wto 23:12, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Urząd Pracy. Zrozpaczona matka mówi do referenta:
- Panie, znajdź jakąś robotę dla mojego synusia, bo się zachleje na śmierć. Nic nie robi całymi dniami, tylko pije
- Dobrze, jakie syn ma kompetencje, szkoły skończone, itp.?
- Panie, on ledwo podstawówkę skończył...
- Ok, to jest posada, główny murarz, 6000 PLN na rękę, służbowy samochód i telefon.
- Panie, jakby mój synuś dostał 6000 tysięcy to dopiero zacząłby pić...
- No to mam inną propozycję, pomocnik murarza, 3000 PLN na rękę i służbowy telefon
- Panie, coś Pan zgłupiał? To za dużo! Nie znajdzie Pan czegoś za 600 zł?
- Oszalała Pani?! Za 600 zł to trzeba mieć studia skończone...


Były dwie kury. Jedna znosiła małe jajka, a druga duże. Kura, która znosiła duże jajka podchodzi do tej która znosiła małe jajka.
- Ile te twoje małe jajka kosztują?
- No, jakieś 35 gr
- He he, a moje 50 gr - śmieje się kura
- I co? Warto za te 15 gr dupę nadwyrężać?


Przychodzi facio do USC i mówi, że chciałby zmienić nazwisko, bo mu się nie podoba.
- Jak się pan nazywa?
- Bezjajcew.
- To faktycznie, kwalifikuje się pan do zmiany bezpłatnie. Jak chce się pan nazywać?
- No nie wiem... może tak jakoś z amerykańska, co?
- To co, ja mam wybrać?
- Tak
- Dobra, to ja coś wymyślę, a pan zgłosi się za dwa tygodnie po odbiór dokumentów.
Dwa tygodnie później facet otwiera nowy dowód i czyta swoje nowe nazwisko: Yonderbrack


Ostatnie badania wykazały, że nadmierne spożycie piwa wpływa zgubnie na męskość. Winne są zawarte w tym napoju żeńskie hormony. Próbom laboratoryjnym poddano wiele egzemplarzy męskich osobników. U zdecydowanej większości stwierdzono, że po wypicu 5 litrów piwa niespodziewanie pojawiają sie u badanych cechy żeńskie takie jak gadanie bez sensu, katastrofalny spadek umiejętności prowadzenia auta, przesadna emocjonalność czy siadanie na desce w celu zrobienia siku.
BEZ OBRAZY DROGIE PANIE:)


A mówiła mi mama: "Ucz się synu na ginekologa, bo to i forsy dużo i ręce cały czas w cieple " - mruczał pod nosem kierowca TIR-a zmieniając w mroźną noc koło w naczepie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
boski
Profesor
Profesor


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BP

PostWysłany: Wto 23:13, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Mąż wraca do domu z pracy później niż zwykle. Po cichu otwiera drzwi i wchodzi do sypialni. Spod kołdry wystają cztery nogi zamiast dwóch. Zdenerwowany bierze "pałę" zza drzwi i wali nią w kołdrę. Po tak wyczerpującym zadaniu idzie do kuchni, żeby się czegoś napić. Wchodzi, patrzy, a tam siedzi jego żona i mówi:

- Cześć kochanie, przyjechali dziś twoi rodzice i położyłam ich w naszej sypialni. Mam nadzieję, że już się przywitałeś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
boski
Profesor
Profesor


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BP

PostWysłany: Wto 23:59, 24 Kwi 2007    Temat postu:

"L'Oreal: Usta pełne za jednym pociągnieciem"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wojtek
Pomocna dłoń
Pomocna dłoń


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 80 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:31, 26 Kwi 2007    Temat postu:

Stado wielkich, dobrych ptaków zbierało się do odlotu. Do ciepłych krajów. Gdy już wielkie, dobre ptaki miały wzlecieć podfrunęła maleńka ptaszyna.
- Wy sobie odlatujecie, a ja tu umrę z chłodu.... - westchnął ptaszek.
- Leć więc z nami - zaproponowały wielkie, dobre ptaki.
- Ale wy macie duże skrzydła, a ja mam małe...
- Gdy braknie Ci sił w locie, pomożemy ci - odpowiedziały wielkie, dobre ptaki, szykując się do lotu.
- Ale wy macie duże żołądki, a mnie zabraknie pokarmu i umrę z głodu...
- Gdy będzie potrzeba, damy ci jeść - odpowiedziały wielkie, dobre ptaki, przestępując z nóżki na nóżkę, bo czas odlotu już był przekroczony.
- Ale wy macie...
- A idź K****, w pizdu! - odpowiedziały wielkie, dobre ptaki. I poleciały.

Mały chłopczyk wraz z tatusiem znalazł w lesie jeżyka. Lezał biedak pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło sie żal jeżyka i poprosil tatę, aby zabrali zwierzaka do domu. Tata sie zgodził i jeżyk zamieszkał u nich. Chłopczyk bardzo dbał o zwierzaka. Poił go mleczkiem i karmił pędrakami. Jeżyk zjadał je ze smakiem i czasem ku zdziwieniu chłopca , pomrukiwał z zadowolenia. Na zimę jeżyk, jak przystało na wszystkie porządne jeżyki, zapadł w sen zimowy. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydełka,a na czole róg. W koncu wyleciał on przez niedomknięte okno. Wtedy stało się jasne, że chłopiec wraz z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś chuj wie co...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stiglar
Profesor
Profesor


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Śro 21:09, 02 Maj 2007    Temat postu:

........

o matko Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
boski
Profesor
Profesor


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BP

PostWysłany: Sob 11:20, 12 Maj 2007    Temat postu:

Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie wpadnę. Wita go miły, uśmiechnięty sprzedawca:
a.. Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić? Facet się zastanowił i mówi:
b.. Rękawiczki.
c.. To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
a.. Potrzebuję rękawiczki.
b.. Zimowe czy letnie?
c.. Zimowe.
d.. To proszę przejść do następnego działu.
Facet poszedł:
a.. Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki.
b.. Skórzane czy nie?
c.. Skórzane.
d.. To proszę podejść do następnego działu.
Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
a.. Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
b.. Z klamerką czy bez?
c.. Z klamerką.
d.. Proszę podejąć do następnego stoiska.
Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc.
a.. Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką.
b.. Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
c.. Na rzepy.
d.. Zapraszam do działu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
a.. Proszę przestać się nade Mną znęcać, dajcie mi te rękawiczki I pójdę sobie!
b.. Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie rękawiczki, jakich pan potrzebuje. Facet idzie dalej
c.. Proszę rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy.
d.. A jaki kolor? ...
Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi facet z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady I krzyczy:
aaaaaa, taki mam K**** sedes, a taką glazurę! Dupę już wam wczoraj pokazałem, więc sprzedajcie mi już WRESZCIE jakiś papier toaletowy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
boski
Profesor
Profesor


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BP

PostWysłany: Sob 11:24, 12 Maj 2007    Temat postu:

Żona, wracając do domu z zakupów, zastała swojego męża w łóżku z atrakcyjną osiemnastką. W momencie, gdy chciała opuścić dom, mąż zatrzymał ją tymi słowami:
- Zanim wyjdziesz, chciałbym, żebyś posłuchała, jak do tego wszystkiego doszło. Gdy jechałem z pracy do domu autostradą, w czasie wielkiej ulewy, zobaczyłem te miłą dziewczynę, zmęczoną, przemoczoną. Zaoferowałem jej, że ją podwiozę. Ale gdy zorientowałem się, że była głodna i bez pieniędzy, przywiozłem ją do domu i przygotowałem jej posiłek, z tej pieczonej wołowiny, o której zapomniałaś, a była w lodówce. Na nogach miała bardzo zniszczone sandały, więc dałem jej parę Twoich dobrych butów, których nie nosisz, bo wyszły z mody. Było jej zimno, wiec dałem jej sweter, który kupiłem Ci na urodziny, a którego nigdy nie włożyłaś, bo kolor Ci nieodpowiadał. Jej spodnie były bardzo zniszczone, więc dałem jej parę Twoich. Były jak nowe, ale już za małe dla Ciebie. I w momencie, gdy ta dziewczyna już opuszczała nasz dom, zatrzymała się i zapytała:
- Czy jest jeszcze coś, czego Twoja żona już nie używa?


Kiedy pięcioletnia córeczka zaczęła wypytywać mamę o to skąd się wzięła na świecie, ta delikatnie jej opowiedziała. Po paru dniach dziewczynka zafascynowana nowo zdobytą wiedzą pyta mamę:
- A więc nasionko tatusia zapładnia jajeczko u mamy i mama nosi dziecko w brzuszku?
- Właśnie tak to jest, kochanie - odpowiada mama.
- Ale jak nasionko dostaje się tam? - pyta córeczka - Czy mamusia je połyka?
Mama odpowiada:
- Tylko wtedy gdy chcę nową sukienkę...


Przesądy

Rozsypała się sól - będzie kłótnia.
Rozsypał się cukier - na zgodę.
Rozsypała się kokaina - będą wizje.
Upadł widelec - ktoś przyjdzie.
Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego.
Jaskółki nisko latają - będzie deszcz.
Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina.
Pękło lustro - będzie nieszczęście.
Pękł rozporek - będzie wstyd. Mniejszy lub większy...
Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro
Swędzi nos - będzie pijastwo.
Swędzi dupa - mydło upadło.


Dlaczego kobieta ma zawsze tak dużo prania, prasowania, gotowania, sprzątania???
Bo śpi cholewa w nocy, to jej się nazbiera....


Wchodzi Jaś do łazienki, gdzie kąpie się mamusia:
Spoglądając na jej wzgórek pyta:
- Mamusiu co to jest?
- Szczoteczka - odpowiada mama.
Jaś na to:
- Ee, tatuś ma lepszą, bo na patyku.
Mama: skąd wiesz?
Jaś na to:
- Widziałem jak tata sąsiadce zęby czyścił.


Jaś i Małgosia siedzą w parku na ławce późnym wieczorem, w zamiarach niedwuznacznych. Dla Jasia jest to pierwszy raz, no i z wrażenia zamiast Małgosi wsadził w dziurę po sęku w ławce... Na to Małgosia:
- Jasiu, walisz w dechę!
A Jaś dumny :
- Wiem maleńka!!!...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
boski
Profesor
Profesor


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BP

PostWysłany: Sob 11:25, 12 Maj 2007    Temat postu:

Stoi sobie myszka nad brzegiem rzeczki i zastanawia się jak dostać się na drugą stronę. Nadlatuje bocian. Myszka prosi:
- Bociek, przewieź mnie na drugą stronę
Bocian twardo odpowiada:
- Nie ma szans!
Myszka się nie poddaje:
- No, bocian proszę przewieź mnie na drugą stronę
Bociek jeszcze bardziej stanowczo:
- Nie, nie nie ma szans - i odlatuje.
Mysz zdesperowana wskakuje do wody i sama przepływa na drugą stronę.
MORAŁ: jak ptak twardy, to myszka zawsze musi być mokra


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yacqq
Administrator
Administrator


Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce F10
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:32, 12 Maj 2007    Temat postu:

boski ty zboczencu!!! Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wojtek
Pomocna dłoń
Pomocna dłoń


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 80 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:16, 14 Maj 2007    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=ErUxEke58gs

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 2006/2007 wydział lekarski Strona Główna -> Tematy wszystkie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 4 z 14

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin